Co właściwie oznacza „bad hair day”? Tłumacząc dosłownie jest to „dzień złych włosów”. Taki zwrot utarł się w języku angielskim jako określenie dnia, w którym nasze włosy nie wyglądają najlepiej. Winnym takiej sytuacji zwykle jest brak czasu. Czy jednak za ekspresowy poranek musisz przez cały dzień pokutować kiepskim wyglądem i złą samooceną? Wcale nie! Mamy dla Ciebie kilka trików, które uratują dzień – Twój i Twoich włosów. Poranki bywają ciężkie. Ledwo oderwiemy głowę od poduszki, a już mamy na niej mnóstwo spraw do załatwienia i czynności do odhaczenia. Jedną z nich jest na pewno zadbanie o wygląd, a w tym włosy. Co, jeśli „nie wyglądają” – są przetłuszczone i przyklapnięte, a Tobie zwyczajnie zabraknie czasu, by to opanować? Szybko oceń swoje możliwości czasowe i sięgnij po jeden z mniej lub bardziej ekspresowych sposobów na odczarowanie „bad hair day”. Trik nr 1 – Ekspresowe mycie i suszenie Pełnowymiarowe mycie włosów nie wchodzi w rachubę, a wisi nad Tobą widmo bad hair day? Spróbuj umyć tylko najbardziej widoczne partie – grzywkę lub pasma z przodu. Możesz umyć je nad umywalką, co zajmie Ci minutę lub dwie. Suszenie kilku pasm też nie potrwa długo, a w efekcie fryzura zostanie odświeżona. Włosy przy czole przetłuszczają się najszybciej mając ciągły kontakt ze skórą, więc często trick ten wystarczy, by cała fryzura wyglądała dobrze i lekko. Dobrym sposobem na długofalową walkę z szybkim przetłuszczaniem jest stosowanie dobrego szamponu do włosów regulującego pracę gruczołów łojowych, ale do tego wrócimy w kolejnym akapicie. Trik nr 2 – Bad hair day? Suchy szampon rusza na ratunek! Najszybszy sposób na przywrócenie przyklapniętym i zbitym w strączki włosom dobrego wyglądu jest użycie suchego szamponu. To spray, który wystarczy rozpylić na włosach, by je wizualnie odświeżyć, dodać im objętości i lekkości jak po myciu – tyle, że na sucho! Jak to możliwe? Suchy spray osadza się na włosach i pochłania nadmiar sebum oraz zanieczyszczenia z ich powierzchni. Spryskujesz, przeczesujesz włosy i gotowe, zapominasz o bad hair day! Jednak tutaj uwaga na spraye marnej jakości, które mogą wywołać odwrotny skutek – posklejać włosy i pozostawić na nich widoczny biały nalot. Dlatego warto sięgać po profesjonalne spraye polecane przez specjalistów: Trik nr 3 – Zaplatamy, związujemy Włosy, które są lekko przetłuszczone i nie wyglądają na najświeższe możesz również zamaskować odpowiednią fryzurą (chyba, że masz krótkie włosy). Zaczesanie gładkiego kucyka, czy końskiego ogona nie jest najlepszym pomysłem. Z zamaskowaniem efektu bad hair lepiej poradzą sobie wszelkie sploty i warkocze dobierane. Najlepiej z efektem zamierzonego lekkiego nieładu! Nie jesteś najlepsza w zaplataniu warkoczy? Postaw na zawsze efektownego koka na czubku głowy, również z efektem bałaganu. Trik nr 4 – awaryjne nakrycie głowy Jeśli żaden z powyższych tricków nie jest możliwy do wykonania, w ostateczności możesz sięgnąć po nakrycia głowy – czapkę, kapelusz, czy chustkę, albo grubą opaskę, która osłoni włosy przy nasadzie. Trik nr 5 – szybka stylizacja Bad hair day nie musi wcale wynikać z nadmiaru sebum na głowie. Bywa i tak, że włosy zwyczajnie nie chcą się ułożyć, np. jeśli położyłaś się spać z mokrą głową i Twoje proste włosy są powyginane w różne strony. Wtedy ratunkiem są urządzenia do stylizacji – prostownica, czy lokówka, które pomogą Ci okiełznać niesforne pasma. Pamiętaj, by przed ich użyciem zabezpieczyć włosy sprayem termoochronnym, a na koniec utrwalić dobrym lakierem do włosów. Co robić, by bad hair day nie stał się rutyną? Dzień kiepskich włosów może się przytrafić każdemu. Jeśli zdarza się sporadycznie, nie ma co się przejmować, można zawsze poratować się jedną z powyższych metod. Gorzej, jeśli powtarza się na tyle często, że nie możemy mówić już o jednorazowej wpadce. Pamiętaj, że metoda na suchy spray nie jest zalecana do regularnego stosowania, bo długofalowo może zatykać pory i zaszkodzić włosom. Powinnaś oczyszczać skórę głowy i włosy, gdy tego potrzebują i robić to w odpowiedni sposób: stosuj szampony profesjonalne, których zadaniem jest utrzymanie balansu skóry głowy skłonnej do nadmiernej produkcji sebum - to kosmetyki o zrównoważonym składzie i wyważonej sile działania nie przesadzaj z ilością kosmetyków, zawsze bardzo dokładnie spłukuj je z włosów wybieraj lekkie odżywki, które nie będą obciążać włosów, np. dodające objętości jeśli wykonujesz olejowanie włosów, dokładnie zmyj olej szamponem oczyszczającym Dlaczego wybór kosmetyków do pielęgnacji włosów jest tak ważny? Bo to właśnie nieodpowiednio dobrane kosmetyki mogą sprawiać, że czeka Cię kolejny bad hair day! Zobacz nasze rankingi: szamponów do włosów przetłuszczających się oraz odżywek dodających objętości włosom i zapanuj nad swoimi włosami.If you did there’s another hairstyle I consider worthy of being listed as an easy bad hair day fix. It’s the half-up-half-down hairstyle. This style comes at minute 4:20 and it’s so quick you may miss it in the video. It’s perfect for when the hair that frames your face is puffy and frizzy, you only need a clip. Nowy kosmetyk, nieużywana wcześniej kombinacja tego co dotychczas stosowałyśmy, nagła zmiana pogody... Powodów, dla których znienacka budzimy się z puchem, przyklapem lub „zniszczonymi” w jedną noc włosami jest wiele. Dziś porozmawiamy o tych awariach nieinwazyjnych, które na pierwszy rzut oka wzięły się znikąd – bez rozjaśniania, prostowania czy innych głównych włosowych grzeszków. W najogólniejszym ujęciu przyczyną jest nasz błąd pielęgnacyjny. Zachowanie równowagi między proteinami, emolientami a humektantami jest trudne, ale możliwe. Wraz z upływem czasu poświęconego na obserwowanie włosów i pielęgnowanie ich uczymy się ich wymagań i humorów, przewidujemy ich reakcje na nowe produkty czy ich zestawienia. Jednak na samym początku tej drogi bardzo łatwo się zrazić: kupujemy kilka polecanych na blogach produktów, z namaszczeniem używamy, a włosy odwdzięczają się... przyklapem stulecia albo spuszeniem godnym dmuchawca. Jeśli sytuacja powtórzy się raz, drugi i dziesiąty to łatwo wysunąć wniosek, że te zasady włosomaniaczek są jakieś do dupy i na pewno nie sprawdzają się lepiej niż dotychczasowe nawyki. Myślę, że dwie bardzo częste sytuacje to: zakup dziecięcego szamponu typu Babydream (który w ogóle nie ma filmomerów, czyli substancji wygładzających włosy) + namiętne używanie ziołowej czy ekologicznej odżywki jak Alterra z aloesem i granatem (która ma w składzie zarówno wysuszający alkohol, jak i aloes mogący w nadmiarze powodować puszenie)... idealna recepta na spuszone, niedające się ujarzmić siano. częste i nadmierne olejowanie włosów oraz zmiana szamponu na jak najłagodniejszy, często połączone z niedokładnym myciem, by „nie zedrzeć z włosów działania oleju” - prosta droga do przemiany włosów w nieświeżo wyglądające strączki. Przeszłyście to kiedyś? A może coś podobnego, ale wpisującego się w schemat: „wszystko robię dobrze → BANG! → papierowa torba na głowie po włosowej katastrofie”? Jeśli tak, to ten wpis jest dla Was. Jeśli nie, ale zaczynacie lub planujecie zacząć świadomą pielęgnację włosów – to tym bardziej przeczytajcie ten tekst, bo ja wiele dałabym by ktoś pokazał mi coś takiego te dwa czy trzy lata temu... :) Jeżeli wstajemy z łóżka i nasze włosy wyglądają tragicznie, to zastanówmy się najpierw co przypominają bardziej: tak zwany „przyklap” (ulizane, pozbawione życia i objętości włosy, pozbijane w strączki...) czy „puch” (wszystkie te stany, gdy włosy są zmierzwione, napuszone, nastroszone, fruwające...). Słowo-klucz to tutaj ciężar włosa: jeśli wydaje się być za ciężki, to myślmy bardziej o przyklapie – jeśli zaś za lekki, to o puchu. Mając ten etap za sobą możemy przejść do bardziej szczegółowej diagnozy... Zacznijmy od włosów oklapniętych! Włosowy przyklap Są trzy najważniejsze stany, w których może nas to spotkać: nadmiar emolientów niedobór protein nadmiar humektantów Nadmiar emolientów (dalej nazywany obciążeniem włosów) grozi nam, jeśli używamy dużo i często kosmetyków z olejami oraz masłami, silikonami, parafiną i tak dalej. Oczywiście ryzyko rośnie wraz ze stosowaniem olejowania włosów (ale tylko nieumiejętnie, bo prawidłowo do obciążenia włosów wcale nie powinno dochodzić!). Rozwiązanie: (nawet dwukrotne) umycie włosów szamponem-„zdzierakiem”, czyli mającym prosty skład z silnym detergentem (SLS lub SLeS). Mój typ: Isana Med 5% Urea. Wiele osób poleca szampony Barwa, na przykład żurawinowy (ja miałam kiedyś skrzypowy i nie polubiliśmy się). Niedobór protein (tak zwane niedoproteinowanie) charakteryzuje się tym, że w przeciwieństwie do matowych włosów obciążonych, włosy są tutaj bardziej śliskie, często wręcz ulizane. Niedoproteinowanie zagraża szczególnie tym z nas, które intensywnie nawilżają włosy, a zaniedbują dostarczanie im budulca. Rozwiązanie: odstawienie produktów nawilżających oraz duża dawka protein. Wśród domowych sposobów sprawdzi się laminowanie żelatyną; z drogeryjnych polecam trzymanie na czarną godzinę saszetki maski Biovax z jedwabiem i keratyną. Nadmiar humektantów („przenawilżenie”) włosów jest stanem bardzo podobnym do niedoproteinowania, a w wielu artykułach natknęłam się wręcz na stosowanie tych pojęć zamiennie. Tak więc ponownie: jeśli włosom brakuje protein, za to intensywnie dostarczasz im humektantów takich jak gliceryna, aloes, siemię lniane, miód czy D-panthenol – musisz liczyć się z pojawieniem się przyklapu. Rozwiązanie: patrz wyżej, przy niedoproteinowaniu :) Inną, również częstą, ale nie do końca pasującą do tematyki tego artykułu przyczyną obciążenia włosów jest nabudowanie się na nich substancji filmotwórczych (filmomerów, czyli tworzących na włosach cieniutki film). Są one w naszej pielęgnacji jak najbardziej pożądane, ale w zależności od typu włosa i stosowanej pielęgnacji, czuprynę trzeba raz na jakiś czas umyć mocno oczyszczającym szamponem, tak zwanym rypaczem czy zdzierakiem, o którym wspomniałam wyżej ;) Właścicielki włosów niskoporowatych najpewniej będą musiały sięgać po niego częściej, a wysokoporowatych – rzadziej. Włosomaniaczki stosujące bogatą pielęgnację (oleje, maski, sera...) na pewno częściej niż włosomaniaczki-minimalistki ;) Średnio mówi się o odstępie dwóch tygodni (dla mnie to częstotliwość idealna), ale ważniejsze jest tutaj obserwowanie włosów. Takie oczyszczanie służy też skórze głowy, którą również należy raz na jakiś czas doczyścić mocniej, a nie tylko muskać delikatnymi myjadłami ;) Sytuację tę opisuję niejako na marginesie, bo rzadko przychodzi ona nagle, z dnia na dzień. Najczęściej włosy wyglądają świetnie, potem z mycia na mycie coraz gorzej, zbijają się najpierw w kolonie, później w strąki... Tu często dołącza się swędzenie skóry głowy, co pogłębia frustrację. Tymczasem rozwiązanie jest proste: szampon oczyszczający et voila! Oczywiście od razu po użyciu go można (a nawet trzeba) zastosować jakąś odżywkę czy maskę i generalnie wrócić do sprawdzonego schematu pielęgnacji – tym razem uzupełnionego o cykliczne porządne oczyszczanie. Włosy spuszone Przyklap z głowy, zajmijmy się teraz włosami spuszonymi... Tu sytuacja jest o tyle ciekawa, że puch puchowi nierówny. Na blogu Wiedźmy znalazłam rozróżnienie takich oto jego rodzajów: puch suchy i sztywny: wskazuje na przesuszenie puch ciągliwy i gumowy: przeproteinowanie puch lepki i matowy: przenawilżenie ↔ niedoproteinowanie … moim zdaniem brakuje w nim zdecydowanie tego, co dzieje się z włosami w wypadku niedoemolientowania – ten termin to oczywiście żart :D Niedobór emolientów jak najbardziej prowadzi do puszenia się włosów. Mają wtedy tendencję do „fruwania” wokół głowy i elektryzowania się, są mało elastyczne (kruche, łamliwe lub czasem sztywne). Rozwiązanie: olejowanie włosów! Jeśli jeszcze tego nie robiłaś to rozczesz włosy, łyżkę stołową dowolnego oleju z Twojej kuchni wylej na spodeczek i maczając w nim palce, wcieraj olej w kosmyki: na początek spróbuj to robić od długości ucha w dół. Po godzinie-dwóch zmocz włosy, naolejowaną część „umyj” prostą odżywką, a potem odrobiną szamponu umyj samą skórę głowy – jego piana może delikatnie spłynąć po długości włosów. Jeśli z jakiegoś powodu nie jesteś zadowolona z efektów zostaw pod tym postem komentarz. Metod olejowania jest wiele, olejów do wyboru jeszcze więcej: na pewno znajdziemy coś dla Ciebie :) Niedobór humektantów (przesuszenie) to drugi (po zniszczeniu) powód, dla którego większość z nas interesuje się pielęgnacją włosów. Jeśli masz sztywne i suche w dotyku włosy z tendencją do puszenia się, to mogą one cierpieć z braku nawilżenia. Rozwiązanie: domowym sposobem na szybko może być glutek z siemienia lnianego albo dodanie do ulubionej maski/odżywki dowolnego nawilżacza. Poza wymienionymi wyżej (przy nadmiarze humektantów) sprawdzą się też cukier, ksylitol oraz kupowane w sklepach z półproduktami cuda jak kwas hialuronowy, mocznik czy różnego rodzaju kompleksy i ekstrakty nawilżające. W drogerii sięgnij na przykład po aloesową maskę Natur Vital. Przeproteinowanie to z kolei najczęstszy chyba powód puszenia się u Włosomaniaczek. Odrobinę protein zawiera naprawdę wiele produktów, dodatkowo dochodzi wszelkie wzbogacanie kosmetyków domowymi składnikami (jajko, jogurt...) lub półproduktami jak jedwab czy keratyna... To wszystko potrafi zsumować się i spowodować eleganckie przeproteinowanie. Włosy są wtedy „gumowe” i ciągliwe w dotyku, a przede wszystkim oczywiście spuszone. Rozwiązanie: mycie szamponem-zdzierakiem (można dwa razy na wszelki wypadek) i solidna dawka nawilżenia: na przykład tak, jak opisałam to w ustępie o przesuszeniu włosów. Rzadszą przyczyną puchu jest przenawilżenie/niedoproteinowanie – tak, tak, te stany, które opisałam jako możliwe przyczyny oklapnięcia włosów. Niestety mogą one powodować równocześnie lub zamiast tego charakterystyczny matowy i jakby „lepki” puch. Choć brzmi to dziwnie, warto o tym pamiętać. Jednym z możliwych wytłumaczeń tego fenomenu jest reakcja włosów na punkt rosy, czyli parametr dotyczący pogody. Czas na humektanty panuje tylko w określonym jego zakresie, w pozostałych przypadkach lepiej je ograniczać lub wręcz rezygnować. Rozwiązanie: jak wyżej, czyli szampon-zdzierak i proteiny: laminowanie albo maska z dodatkiem żółtka czy jogurtu. Zupełnie innego rodzaju przyczyną puszenia się włosów jest... tendencja do kręcenia się. Jeśli w dowolnym miejscu (grzywka, nad karkiem, za uchem...) nasze włosy się kręcą, to zapomnijmy o tym, że w dzieciństwie były one proste, a teraz są „proste ale krzywe” i spuszone. Samo wywijanie końców może już świadczyć o ukrytym potencjale do fali czy loków i jeśli ten opis brzmi dla nas znajomo – warto o pielęgnacji włosów kręconych poczytać. W razie czego pytajcie, chętnie wyjaśnię co trzeba :) Jak zwykle u mnie, post wyszedł bardzo obszerny. Mam jednak nadzieję, że jest w nim naprawdę wszystko na ten temat i od dziś żaden bad hair day nie będzie dla Was wyzwaniem:) Pozdrawiam ciepło,A. Podczas pisania posiłkowałam się... “Bad Hair Day” is TLC’s new show featuring three doctors who treat patients with severe conditions of bad hair days. These patients have medical conditions such as alopecia, psoriasis, and Czasem nie macie czasu, żeby fajnie ułożyć włosy albo je po prostu umyć, dlatego przyda Wam się instrukcja, jak zrobić fajne uczesania z włosów, które nie są świeże. Dobrym rozwiązaniem jest suchy szampon, który pozwala odświeżyć włosy w kilka minut, warto go zabrać na wycieczkę, gdy zazwyczaj jest mało czasu na poranną toaletę. Włosy tłuste warto zawsze związać, w filmie znajdziecie kilka prostych i szybkich fryzur, z warkoczem i koczkiem. Podobne wpisy Use the right products for your hair type. Too many bad hair days may mean you're using the wrong products or neglecting your tresses. Your hair stylist can help you select the right products. Step 6: Skip the shampoo Don't shampoo every day. The extra oil in hair makes it easier to style and prevents frizz. Step 7: Consider clip-in hair extensions
"Bad Hair Day" is the 1st episode of Season 2 of the PBS Kids show Wild Kratts. It is the 41st episode of the series overall. It premiered on October 15, 2012. In this episode, the Kratt brothers are charting the territory of a male lion Martin named "He Who Breathes Fire", when they find out that two twin male lions are trying to take over He Who Breathes Fire's pride, and will stop at
Cześć dziewczyny! Każda z nas czasem go miewa i każda z nas wolałaby, aby w ogóle się nie pojawiał. O czym mowa? O bad hair day! Swoją drogą, macie pomysł na jakiś fajny polski odpowiednik tej nazwy? :) W moim przypadku najczęściej objawia się on albo okropnym przyklapnięciem włosów u nasady albo matowością, suchością i ogólnie niespecjalnie ciekawym wyglądem czupryny. Latem nie pojawiał się prawie w ogóle, jednak niestety obecnie mamy piękną polską jesień a przed nami zima, czyli okres czapek, beretów, kapturów, wełnianych szalików elektryzujących włosy, deszczu, śniegu, mrozu, mżawek i grzejących kaloryferów. To wszystko, szczególnie w połączeniu, zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia dnia, w którym włosy nie chcą współpracować w żaden sposób i kiedy najchętniej nie ściągałybyśmy z głowy czapki w ogóle :) Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moimi sposobami na to, jak zapobiegać lub radzić sobie z "dniem kiepskiej czupryny" :) Włosy przyklapnięte, smętnie przylegające do twarzy, bez objętości To coś, co niestety dopada mnie osobiście i jest moją największą zmorą. Czasem, z nieznanych mi przyczyn, moje włosy reagują danego dnia źle na sprawdzone kosmetyki, co skutkuje właśnie przyklapnięciem. Zazwyczaj noszę rozpuszczone włosy, bo tak, bo po prostu lubię, tak więc związywanie włosów nie jest w moim przypadku najlepszym rozwiązaniem. Tapirowanie także odpada, bo niszczy włosy. Oczywiście można umyć głowę ponownie, ale kto ma na to czas i chęci? W tym przypadku osobiście ratuję się lakierem do włosów lub suchym szamponem/glinką, które poza swoim oczywistym działaniem także lekko unoszą włosy od nasady. Użycie suchego szamponu i glinki (jako suchego szamponu :D) jest logiczne, ale o co chodzi z tym lakierem? Wystarczy unieść każde pasmo po kolei do góry (zaczynając najpierw od jednej strony głowy, a potem od drugiej), spryskać lekko lakierem i przerzucić je na drugą stronę głowy. Dokładnie chodzi o to, aby kosmyk z prawej strony przedziałka po spryskaniu lakierem na kilkanaście sekund (do wyschnięcia lakieru) znalazł się po lewej stronie. Ten patent całkiem fajnie odbija włosy od nasady a w ciągu dnia wystarczy krótki masaż z głową w dół, aby reaktywować efekt :) W moim przypadku całkiem fajnie sprawdzają się także klamry do włosów, którymi spinam całość w wysokiego, niedbałego koka a raczej ptasie gniazdo :) Z taką cudowną fryzurą siedzę w większości okazji, kiedy nikt na mnie nie patrzy, czyli przy komputerze, czasem na wykładach... :) Po rozpuszczeniu misternej konstrukcji włosy przez pewien czas są ładnie uniesione. Włosy drugiej świeżości :) O samoistne przetłuszczanie się włosów w moim przypadku ciężko, jednak czasem zdarza mi się uzyskać średnio świeży efekt zbyt dużą ilością oleju, kiepskim szamponem czy testowaną odżywką. W momencie, kiedy nie mamy czasu umyć włosów a koniecznie musimy wyjść z domu, oczywiście jako pierwszy z pomocą przychodzi suchy szampon. Ale co w przypadku, kiedy nie mamy suchego szamponu? W takim wypadku z powodzeniem możecie użyć kilku innych rzeczy, a mianowicie wspomnianej wyżej glinki, pudru sypkiego, zasypki dla dzieci lub nawet mąki ziemniaczanej (brunetki, uważajcie :)) W ten sposób zyskacie dodatkowe kilka godzin świeżej fryzury :) Końcówki wyglądają na suche i spuszone, elektryzują się Oczywiście nie mam tutaj na myśli sytuacji, kiedy końcówki po prostu są suche i spuszone zawsze, ale taką, kiedy akurat przestały współpracować, przykładowo ze względu na pogodę lub naelektryzowały się od szalika. W przypadku, kiedy włosy są w takim stanie stale, jednorazowe rozwiązania na nic się nie zdadzą. Jeśli jednak jest to chwilowy problem, ja ratuję się zawsze odżywką bez spłukiwania lub silikonowym serum, a w wyjątkowych wypadkach mieszanką obu tych produktów. Jeśli ten sposób nie działa, moczę same końcówki i dopiero wtedy nakładam na nie odżywkę czy serum a następnie suszę na szczotce zimnym nawiewem. Trwa to naprawdę krótko, a łuski ładnie domykają się a włosy wygładzają. Suszenie ZIMNYM nawiewem włosów, na które został nałożony balsam lub serum polecam szczególnie posiadaczkom włosów wysokoporowatych i falowanych/kręconych. W połączeniu z dobrą szczotką (Tangle Teezer, szczotka z włosia dzika lub grzebień z szeroko rozstawionymi zębami) osobiście uzyskuję świetny efekt gładkich, sypkich i lekko wyprostowanych włosów (iluzja porowatości niskiej :)) które przez domknięcie łusek są dodatkowo zabezpieczone. W sytuacji kryzysowej w roli odżywki czy serum może wystąpić także... krem do rąk. Ważne, aby miał dobry, krótki skład bez parafiny. Włosy są niesforne i wyglądają kiepsko pierwszego dnia po myciu To także moja zmora, którą obecnie udało mi się opanować całkowicie za pomocą przygotowania włosów po myciu i odpowiedniego związywaniu ich na noc. Prawie suche włosy dodatkowo wygładzam odżywką b/s i/lub serum, dokładnie przeczesuję je Tangle Teezerem, który potęguje gładki efekt i starannie skręcam je w jeden lub dwa ruloniki wokół własnej osi. Pilnuję, aby ruloniki były gładkie, nie splątane czy zaplecione niechlujnie. Później zawijam je dodatkowo w koczek ślimaczek i zabezpieczam miękką, dużą gumką. Podczas nocy koczek znacznie się luzuje, jednak nie niszczy to efektu. W ten sposób uzyskuję miękkie, gładkie i grube fale o które zazwyczaj się pytacie, coś w tym stylu: To tyle z moich sposobów, koniecznie napiszcie w komentarzu mi i innym czytelniczkom Wasze sprawdzone patenty na bad hair day! :) Messy buns. For when nothing else will fix the bad hair day and you can’t wear a hat. When you really don’t want any hair exposed at all. I take all my hair and gather it on top of my head in a messy bun and go out about my day. You can also do a low bun and smooth the top too for it to look not as messy. Or even do a topknot. 7 of 9.Nie trać czasu na poranne układanie włosów! Zrób to! Data utworzenia: 5 października 2018, 17:23. Proste fryzury w stylu "nieład kontrolowany" zdobyły serca i tych młodszych, i tych starszych kobiet. Taka fryzura jest idealna na szybkie wyjście np rano, gdy nie ma czasu na skomplikowane fryzury. Sprawdzi się zarówno na świeżo umytych włosach, jak i na włosach z 'wczoraj'. Dowiedz się, co możesz zrobić na swojej głowie. Jak uniknąć "bad hair day"? Marzysz o tym, by nie musieć codziennie rano poświęcać czasu na układanie włosów? Oto kilka prostych sposobów na to, jak w domowych warunkach ujarzmić fryzurę. Będziesz zachwycona! Poranne układanie włosów. Jak szybko ułożyć włosy?Bad Hair Day. Alana Fraser, Grade 5. Short Story. 2011. It was an ordinary Sunday morning. My electric alarm clock woke me up at 6:00am. I got out of bed and put some porridge in the microwave to cook and then to eat. After breakfast I straightened my hair, brushed my teeth and got in some casual Sunday clothes. Dopadł Cię tzw. bad hair day? Włosy nie chcą się ułożyć? A może nie miałaś czasu ich odświeżyć? Albo czekasz na wizytę u fryzjera? Zobacz 5 propozycji szybkich i prostych uczesań, które uratują Twoją fryzurę! W końcu dopada każdego. Brak czasu na poranne umycie włosów czy zbyt późny powrót z imprezy, przeciągnięta wizyta u fryzjera, nieodpowiednia pogoda… Powodów jest mnóstwo, a efekt jeden – bad hair day! To sformułowanie na dobre weszło do slangu włosomaniaczek i oznacza moment, gdy włosy zupełnie nie chcą z nami współpracować. Oczywiście zawsze wtedy możemy użyć suchego szamponu, szybko umyć samą grzywkę (bo przetłuszcza się najszybciej) albo związać włosy w nieśmiertelny koński ogon. Ale możemy też wypróbować kilka innych prostych fryzur, których zrobienie zajmie kilka minut, a efekt będzie bardzo efektowny! Lubimy półkoczki za to, że są bardzo wygodne i nie tak oklepane, jak zwykłe koczki. Poza tym po rozpuszczeniu zapewniają piękne, naturalne fale. Zobaczcie, jak zrobić półkoczek! Bardzo efektowny, niespotykany, niezbyt trudny do zrobienia, a przy tym ukryje wszystkie włosy, które nie chcą się układać! Zobaczcie, jak wykonać odwrócony warkocz krok po kroku. Niby zwykły koczek, a jednak dodanie ozdobnej chustki przełamuje jego dość przewidywalny charakter. Możecie użyć jakiejkolwiek apaszki czy kultowej bandany! Jeśli wolicie grzeczniejszą wersję - wypróbujcie kok na wypełniaczu! Warkocz zapleciony z boku to nie tylko fryzura dobra na bad hair day, ale też przejściowa, gdy np. zapuszczamy grzywkę i każdy dzień wydaje się dniem złym dla włosów. :) Tutaj znajdziecie instrukcję krok po kroku - warkocz zapleciony z boku. Niedbały koczek to najprostsza fryzura na świecie! Wystarczy związać włosy w kok z tyłu głowy i pozwolić niektórym pasmom swobodnie wysunąć się z upięcia. Suche włosy - przyczyny przesuszania i proste rady, jak o nie dbać! Laura Grzelak Milena Majak Blizny po trądziku – jak się ich pozbyć? Najlepsze preparaty i zabiegi Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Warkocze - TOP 15 fryzur z warkoczami, które zapleciesz w ekspresowym tempie Modne paznokcie 2022: Trendy z Instagrama - TOP 17 stylizacji Laura Grzelak Sylwia Przygoda Laminowanie rzęs w domu – jak je wykonać i ile się utrzyma? Fryzury z długich włosów, które zrobisz samodzielnie w 5 minut. TOP 15 inspiracji [Zdjęcia] Jak zrobić panterkę na paznokciach? TOP 15 inspiracji z Instagrama na paznokcie w panterkę Aneta Zygmuntowicz Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Roller do twarzy – który wybrać i jak wykonywać nim masaż? Marta Średnicka Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Mezoterapia – na czym polega zabieg i jakie daje efekty? Aneta Zygmuntowicz Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Najlepsze diety odchudzające 2022 - ranking News & World Report Jak zrobić paznokcie szpice krok po kroku? TOP 15 inspiracji z Instagrama na najciekawsze wzory Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Wypadanie włosów – przyczyny i skuteczne sposoby na nadmierną utratę włosów Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Paznokcie ballerina – jak piłować? TOP 15 inspiracji z Instagrama na najciekawsze wzory Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Pomysły na paznokcie – 25 najciekawszych inspiracji z Instagrama na modny manicure Małgorzata Przybyłowicz-Nowak Najlepsze wcierki na porost włosów - ranking hitów włosomaniaczek z KWC
Ciągły bad hair day to jednocześnie początek włosomaniactwa niejednej z nas. To właśnie zła kondycja włosów i ich wieczne kaprysy motywują do wpisania w Google frazy jak dbać o włosy i już po kilku minutach stajemy się częścią fascynującego świata pielęgnacji włosów. :) Bad hair day - co to znaczy? Bad hair day, czyli zły włosowy dzień to czas, kiedy nawet mimo skrupulatnej pielęgnacji włosy wyglądają fatalnie i najchętniej założyłybyśmy czapkę, aby je zakryć: puszą się, elektryzują się, są oklapnięte u nasady, są obciążone na końcach (zbijają się w kolonie), są suche i sztywne, są lekkie (niedociążone), mimo nawilżenia i dociążenia nie chcą się układać. Na początku bad hair day pojawia się niemal codziennie. Z czasem coraz bliżej poznajemy strukturę i potrzeby swoich włosów, dobieramy dla nich odpowiednią pielęgnację, włosy powoli stają się zdrowsze i BHD nawiedza nas coraz rzadziej. Niestety obawiam się, że nie można go całkowicie uniknąć. Sama zmagam się z nim przynajmniej raz w miesiącu. :) Przyczyny bad hair day Przyczyn BHD może być mnóstwo, a im bardziej uwrażliwione włosy, tym łatwiej doprowadzić je do kiepskiej formy (takim włosom szkodzi im niemal wszystko). Bad hair day najczęściej występuje wtedy, gdy popełniamy następujące błędy: Zbyt intensywnie oczyszczamy włosy - pozbawiamy je naturalnej otoczki tłuszczowej, przez co stają się niedociążone. Zbyt rzadko oczyszczamy włosy, przez co stają się obciążone. Zbyt rzadko chelatujemy włosy (szczególnie suche i porowate) i powstaje na nich szorstki osad mineralny z twardej wody. Zbyt dużo eksperymentujemy z włosami, które lubią spokojną i zrównoważoną pielęgnację. PStosujemy zbyt dużo kosmetyków podczas jednego mycia. rzez kilka dni nie rozczesujemy włosów lub rozczesujemy je na sucho (w przypadku włosów kręconych). Stosujemy nieodpowiednio dobrane kosmetyki do struktury włosów. Zbyt intensywnie olejujemy włosy, przez co stają się obciążone, a czasami nawet tłuste (szczególnie w przypadku niedomycia włosów szamponem). Niedokładnie spłukujemy włosy. Stosujemy zbyt małą ilość emolientów podczas deszczu lub suszy. Stosujemy zbyt dużą dawkę protein (przy włosach porowatych przesuszają, a zdrowe mogą za mocno obciążać). Zbyt intensywnie włosy koloryzujemy, rozjaśniamy, dekoloryzujemy. Zbyt intensywnie stylizujemy włosy za pomocą wysokiej temperatury i utrwalaczy na bazie alkoholu (pianki, lakiery). ... Rezygnacja z rozjaśniania to moja najlepsza włosowa decyzja ^_^ :) <3________________________ Posted by Blondhaircare on 9 października 2015 Jak sobie radzić z bad hair day? Włosy obciążone u nasady możemy unieść suchym szamponem, niesforne kosmyki wygładzić prostownicą, a przetłuszczone końce możemy ukryć pod ciekawym upięciem. Aby całkowicie pozbyć się bad hair days, musimy włosy ponownie umyć. W jaki sposób? Oczyszczanie i chelatowanie Najczęściej przyczyną BHD są nadbudowane na włosach substancje, dlatego wystarczy porządnie (najlepiej dwukrotnie) oczyścić włosy szamponem oczyszczająco-chelatującym. Dzięki temu pozbędziemy się z włosów nadmiaru substancji kosmetycznych, osadu mineralnego, nadmiaru łoju i różnego rodzaju zabrudzeń. Włosy nabiorą lekkości i zostaną przygotowane do przyjęcia składników odżywczych, które przywrócą im dawną kondycję. Powrót do sprawdzonych kosmetyków i rytuałów pielęgnacyjnych Po oczyszczeniu włosów warto wrócić do sprawdzonych produktów i sposobów pielęgnacji. Nie ma sensu stosować na siłę masek czy szamponów lub nowych metod olejowania, po których włosy nie wyglądają tak, jak powinny. Minimalizm Tak jak napisałam wyżej, włosy uwielbiają spokój i zrównoważoną pielęgnację. Im mniej im przeszkadzamy, tym lepiej się prezentują. :) Może warto ograniczyć porcję oleju, silikonowego serum albo darować sobie odżywkę b/s po umyciu? Jakie są Wasze sprawdzone sposoby na bad hair day? Życzę Wam ich jak najmniej. ♥
fot. ImaxTree/ AgencjaFree Bad hair day zdarza się każdej z nas. Dzień, w którym włosy nie chcą współpracować. Mogą to być uparte kosmyki uciekające z końskiego ogona, elektryzujące się pasma czy wywijająca się w każdą stronę grzywka... Najczęściej dopada, gdy pójdziesz spać z mokrą głową, przesadzisz z ilością nakładanych kosmetyków, testowałaś nowy szampon i okazało się, że źle działa na twoje włosy lub po prostu - zaspałaś, nie masz czasu na mycie i stylizację, a za 5 minut musisz wyjść z mieszkania. Co wtedy? Jak poradzić sobie w kryzysowej sytuacji, żeby mimo wszystko wyglądać i czuć się dobrze? Oto 5 sprawdzonych i skutecznych trików na bad hair day. Uratują fryzurę i twój humor. Spis treści: Suchy szampon Prostownica Modne nakrycia głowy Warkocze Upięcia Sposoby na bad hair day: suchy szampon Gdy budzisz się rano z przetłuszczonymi włosami, a do wyjścia pozostało bardzo mało czasu, z pomocą może przyjść suchy szampon. Jest to produkt w aerozolu na bazie talku. Jak stosować? Przed użyciem należy wstrząsnąć buteleczkę, a następnie spryskać włosy preparatem z odległości około 30 cm. Kolejnym krokiem jest wmasowanie go we włosy za pomocą opuszków palców. Na koniec wystarczy starannie wyszczotkować fryzurę, aby usunąć resztki produktu i gotowe. Włosy nie tylko odzyskują świeżość i blask, ale dzięki obecności olejków aromatycznych będą też przyjemnie pachnieć. Suchy szampon to idealne rozwiązanie na bad hair day. Sprawdza się zarówno w domu, jak i w podróży. Jak zrobić suchy szampon? Potrzebujesz tylko jednego produktu fot. Got2b, cena: ok. 22 zł; MOROCCANOIL, cena: 129 zł; Klorane, cena: ok. 55 zł; Batiste, ok. 16 zł; ISANA, cena: 9,99 zł; Jantar, cena: ok. 16 zł/materiały prasowe Sposoby na bad hair day: prostownica Proste, gładkie włosy to najmniej skomplikowana fryzura i stanowi doskonałą bazę do tworzenia innych uczesań, np. gładko zaczesanego kucyka. Podczas termicznego prostowania zadbaj, aby włosy były całkowicie suche. Warto również zastosować specjalne kosmetyki, zabezpieczające przed wysoką temperaturą. Sposoby na bad hair day: modne nakrycia głowy Świetnym sposobem na zamaskowanie nieatrakcyjnej fryzury są kolorowe opaski, czapki i kapelusze. W zależności od okazji i pory roku możesz wybrać szeroką, kolorową opaskę, wzorzystą apaszkę, kapelusz z dużym rondem, szydełkowy beret, czapkę beanie, bejsbolówkę czy kaszkiet. Możesz wykorzystać ten trik, mając włosy każdej długości. Modne dodatki na lato 2022 - 6 elementów, które mają status hitu fot. ImaxTree/ AgencjaFree fot. ImaxTree/ AgencjaFree Sposoby na bad hair day: warkocze Innym, dobrym rozwiązaniem na bad hair day, jeśli masz włosy długie lub półdługie, będą różne wariacje warkocza. Jeśli są tylko lekko oklapnięte, unieś je u nasady, spryskując suchym szamponem i zrób luźny splot. Możesz go urozmaicić dekoracyjnymi wsuwkami, gumką, opaską lub wpleść cienką chustkę, aby zwiększyć objętość. W tym kiepskim dniu sprawdzą się również tzw. bokserskie warkocze, gdzie włosy muszą być gładko zaczesane. fot. ImaxTree/ AgencjaFree Sposoby na bad hair day: upięcia Nie tylko warkocze będą dobrze wyglądać, gdy dopadł cię bad hair day. Dobrze wypadnie również tzw. messy bun, niedbały koczek lub fryzura inspirowana Hailey Bieber – włosy gładko zaczesane do tyłu z przedziałkiem na środku i nisko upięte. Jest hitem ostatnich miesięcy. Idealna, gdy zaspałaś, nie masz czasu na suszenie i mycie, a chcesz świetnie wyglądać. fot. ImaxTree/ AgencjaFree Czytaj także:Jaki szampon stosować po keratynowym prostowaniu i jak dbać o włosy po zabiegu?Jak usunąć nadmiar lakieru z włosów?
Chaliapin. In our leatest exhibition Bad Hair Day there is a caricature of the singer Chaliapin in the role of Don Quixote. Chaliapin visited New Zealand in 1926 but it seems likely that this drawing originates with the film Don Quixote, directed by Georg Pabst, in which Chaliapin starred. This film opened in Christchurch in September 1934.Bad hair day? Nigdy więcej. 3 skuteczne sposoby ujarzmienie włosów zimą O skutecznych sposobach ujarzmienia włosów zimą Bad hair day? Nigdy więcej! / fot. Fotolia Przeklinałaś ją, ale ona i tak przyszła. Zimowa aura sprawia, że twoje włosy przeżywają permanentny bad hair day: puszą się, wypadają, elektryzują, brak im objętości. Jak ułatwić włosom przetrwanie zimy, zdradza fryzjerka i stylistka Renata Stryjewska, poskromicielka zwłaszcza długich, niesfornych włosów Bad hair day – co to znaczy? Bad hair day (ang. dzień złej fryzury) to dzień, w którym czujesz, że wyglądasz niekorzystnie z powodu swojej fryzury. Włosy nie chcą się układać, rozczesać, prostować. Wredny bad hair day zwykle przychodzi wtedy, kiedy chcesz wyglądać i czuć się dobrze. Wszystko jest nie tak: przedziałek robi się nie w tym miejscu, co powinien, kucyk się rozlatuje, a włosy puszą się bez powodu. Bez względu na ilość czasu poświęconemu swojej głowie, tego dnia włosy po prostu wyglądają fatalnie, a żadne zabiegi nie przynoszą efektu. Czy da się uniknąć efektu bad hair day? 1. Nie nawilżasz włosów Co robić a czego nie robić swoim włosom w zimie? – Przykazań jest sporo. Zacznijmy od obalenia mitu, że kosmetyk, który najlepiej służy przyjaciółce, sprawdzi się także w twoim przypadku – radzi Renata Stryjewska. O włosy w okresie jesienno-zimowym trzeba szczególnie dbać – podstawą pielęgnacji jest ich intensywne nawilżanie. Jestem daleka od polecenia jedynego „słusznego” preparatu, który będzie remedium na wszystkie problemy włosów w porze zimowej. Same musimy sprawdzić, jakie kosmetyki lubią nasze włosy, po zastosowaniu których dobrze się układają i wyglądają zdrowo. Nieodzowną towarzyszką kąpieli skóry głowy powinna się stać dobrze dobrana maska i serum bez spłukiwania. Jeśli masz włosy z tendencją do szybkiego przetłuszczania się, zastosuj olejek na noc, a rano umyj głowę jak zwykle. Jeśli nie musimy, nie używajmy suchego szamponu i mocnego lakieru, który drastycznie wysusza skórę głowy. Lepiej zrobimy, jeśli zepniemy włosy w koński ogon albo zrobimy luźne upięcie na jednej wsuwce. Pozbądź się z domu gumek z metalowym zakończeniem. Lepsze są klamry i silikonowe sprężynki. Zobacz też: Curtain bangs kochały Brigitte Bardot, Billie Eilish, Dakota Johnson. Sprawdź, czy pasuje tobie! 2. Nie nosisz czapki Wyświetl ten post na Instagramie. The lovely @camila_cabello is looking chic in head-to-toe #KARLLAGERFELD. ? Post udostępniony przez KARL LAGERFELD (@karllagerfeld) Lut 18, 2018 o 2:45 PST Nasze włosy nie mają w zimie lekko: suche powietrze w domu czy w biurze, podczas gdy na zewnątrz prószy śnieg. – Starajmy się nie dopuścić do przemarznięcia włosów. Amplitudy temperatur mogą okazać się dla nich zabójcze, dlatego pamiętajmy o noszeniu czapki. Najlepsza jest ta wykonana z niesyntetycznego materiału, która nie będzie elektryzowała włosów. Jeśli jesteś właścicielką długich włosów, schowaj je tak, by nie zahaczały o zamek kurtki lub torebkę – przypomina Renata Stryjewska. Na szczęście dla naszej urody i zdrowia, do mody na jesień i zimę powróciły berety, wełniane czapki, kominiarki, turbany i kaptury. Jeśli chcesz wyglądać stylowo, a przy okazji zadbać o kondycję swoich włosów, zainspiruj się trendami z pokazów Kalvina Cleina lub Chanel. Wyświetl ten post na Instagramie. Sweet spots: an outtake from @irinashayk’s @vogueturkiye cover story. Lensed by @cuneytakeroglu and featuring our #Fall2018 #205W39NYC #leopardprint hood. #Regram Post udostępniony przez CALVIN KLEIN (@calvinklein) Lis 1, 2018 o 7:23 PDT 3. Źle myjesz głowę i włosy Wiele z nas woli umyć głowę wieczorem, by rano mieć więcej czasu. – Rytuał ten jest dobry pod warunkiem, że nie idziemy spać z mokrymi i nierozczesanymi włosami, które w takim stanie nie odpoczywają w nocy. Ważna jest sztuka samego mycia głowy. Przed kąpielą pamiętajmy o dokładnym rozczesaniu włosów odpowiednio dobraną szczotką. Niezwykle istotna jest temperatura wody. Nie odkręcajmy kurków z gorącą wodą do oporu. Temperatura płukania ma być letnia, czyli ani za zimna ani za gorąca. Całe życie suszysz włosy w turbanie z ręcznika? Zrezygnuj. Lepiej zrobisz, kładąc na ramiona ręcznik z mikrofibry, którym delikatnie odsączysz nadmiar wody z włosów. Susz włosy suszarką z jonizacją, trzymając głowę mocno pochyloną w dół. I pamiętaj, żeby zabezpieczyć włosy środkami termoochronnymi – zaleca Renata Stryjewska. O naszej ekspertce Renata Stryjewska / fot. materiały prasowe Renata Stryjewska – doświadczona fryzjerka, wyspecjalizowana w koloryzacji, strzyżeniach i stylizacji włosów. Klientki cenią ją za ciepło, dokładność, profesjonalizm i pasję, z którą wykonuje swój zawód. tel.: 506 057 726, FB Fryzjer/Stylista Renata Stryjewska, Kraków, Rynek Podgórski 2/5
Każda kobieta chciałaby na co dzień wyglądać tak, jak zaraz po wyjściu z salonu fryzjerskiego. Jednak życie nie jest takie piękne i prawda bywa brutalna: każdemu zdarza się bad hair day! Czyli dzień, kiedy włosy wyglądają tak, że mamy ochotę założyć na głowę karton albo w ogóle nie wychodzić z domu. Co oczywiste, „rozczochrane” i nieokiełznane włosy dopadają w najmniej oczekiwanych momentach. Choćby dlatego warto zainwestować w stylizację włosów u fryzjera, gdy w grę wchodzą fryzury ślubne czy fryzury na wesele, bądź na inną ważną imprezę. To jak intensywny i częsty będzie bad hair day jednak zależy od wielu czynników. Wpływ na niego mają rodzaje włosów, metoda obcięcia włosów, sposoby pielęgnacji. Ale jedno jest pewne – warto wiedzieć, co robić, gdy bad hair day cię dopadnie i jak mu zrobić, kiedy pojawia się bad hair day?OK, stało się. Jesteś na styk z czasem, zaraz dramatycznie się spóźnisz, stajesz przed lustrem i widzisz, że na głowie masz… koszmar. Każdy włos sterczy w inną stroną, część przypomina siano, a jeden bok jest tak przylizany, że zastanawiasz się, jak to w ogóle możliwe. I teraz nadeszło najważniejsze pytanie: co robić, gdy złapał cię taki dzień? Czapka twym sprzymierzeńcem!Najłatwiejsze rozwiązania są często najlepsze. To właśnie dlatego, gdy trafi ci się bad hair day, czapka lub kapelusz są prostymi i szybkimi rozwiązaniami, dzięki którym może nie okiełznasz problemu, ale się z nim uporasz. Plusy? Bardzo szybka w realizacji „naprawa” fryzury i modna hippisowska lub nowojorska stylizacja. Minusy? Nie wszędzie można być cały dzień w czapce na głowie… Prysznic błyskawiczny! Oczywiście najlepsze rozwiązanie to wziąć szybki prysznic, ale jeśli nie możesz, uratuje cię woda w spryskiwaczu i szybkie podsuszenie włosów oraz ułożenie wedle uznania lub umycie tylko grzywki i kilku pasemek wokół twarzy. Plusy? Bad hair day się kończy, zanim się zacznie! Minusy? Wymaga to trochę czasu. UnsplashZobacz także: Szukasz fryzjera, który w wymarzony sposób wystylizuje twoje włosy? Sprawdź oferty w katalogu firm weselnych portalu Wesele z klasą! Suchy szampon na ratunekWiele osób zastanawia się, co oznacza bad hair day. Zwykle mowa jest o potarganych i nieokiełznanych włosach, ale oklapnięte i lekko przetłuszczone też źle wróżą. Wówczas suchy szampon może szybko pomóc ocalić twój dzień. Plusy? Dwa psiknięcia i włosy nabierają odświeżonego wyglądu! Minusy? Nie działa na nieokiełznane kosmyki. Warkocze, kucyki i kokiJeśli modne krótkie fryzury nie są w twoim stylu i jesteś posiadaczką długich włosów, to świetnie sprawdzą się wszelkie upięcia. Od klasycznych kucyków, przez popularne warkocze po rozczochrane koki. Plusy? Wystarczy gumka do włosów i grzebień. Minusy? Ta metoda nie sprawdzi się przy krótkich włosach. Pexels Najczęściej popełniane błędy, gdy pojawia się bad hair day Oczywiście są pewne błędy, które łatwo popełnić w gorszy dla włosów dzień. Brak czasu i stres prowadzą czasem do wyboru złych rozwiązań. Do tego wciąż robisz rzeczy, które powodują, że bad hair day zaczyna być u ciebie niemal codziennie… Nadużywasz suchego szamponu!Tak, suchy szampon pojawił się w poprzednim akapicie jako ratunek, owszem. Ale w nadmiarze, zbyt obciąża włosy i oblepia skórę głowy oraz nasadę włosa. W efekcie możesz zyskać osłabione i źle układające się włosy… Źle rozczesujesz włosy Budzisz się z kiepską fryzurą, ale myślisz sobie: „W sumie nie jest tak źle, to jeszcze nie jest ten dzień, co oznacza, że jak rozczeszę włosy, wszystko będzie OK”. Tak oczywiście może być, a może być… zupełnie inaczej. Włosy rozczesuj zawsze grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach! Inaczej puszenie dostaniesz w gratisie. Nieprawidłowa pielęgnacja Ten punkt dotyczy prewencji, bo to, jak dbasz o włosy, ma wpływ na to, jak często pojawia się bad hair day. Do najczęstszych błędów należą: nieodpowiednio dobrane kosmetyki do włosów, mycie włosów raz zamiast dwukrotnie (zwłaszcza gdy chcesz zmyć nadmiar kosmetyków), pocieranie mokrych włosów ręcznikiem zamiast delikatnego osuszania ich, codzienne używanie prostownicy… Przyznaj, ile z tych grzeszków masz na sumieniu? Na szczęście wprowadzenie zmian i odpowiednie witaminy na włosy powinny pomóc! EnvatoZobacz także: Fryzury ślubne z wiankiem dla panny młodej – które najlepiej pasuje do twojego stylu?Bad hair day – to pomoże ci uratować dzień!Załóżmy, że pamiętasz o odpowiedniej pielęgnacji włosów, nie trzesz ich, nie nadużywasz prostownicy. W rozdwojone kędziorki wklepujesz odrobinę oliwki, a na przerzedzone włosy stosujesz liczne domowe sposoby na wypadanie włosów. Mimo to bad hair day ci się zdarzył, a jednak czapka nie wchodzi w grę, bo pracujesz w banku, na prysznic nie masz czasu, suchy szampon się skończył, a koki i inne fikuśne fryzury nie są dla ciebie, bo masz krótkie włosy. Czy pozostaje ci wziąć urlop na żądanie? Nie! Zamiast tego pomyśl o tym, że… to tylko włosy i niemal każdy miewa takie same problemy jak ty. Uśmiech, pewność siebie, kilka głębokich wdechów i wydechów nie tylko cię uspokoją, ale też pomogą ci spojrzeć na problem bad hair day z dystansu. A dzięki temu szybko znajdziesz rozwiązanie. Może opaska na włosy uratuje ten dzień? A może szybkie wyprostowanie „zbuntowanych” pasm włosów? Na pewno znajdziesz wyjście z sytuacji dopasowane do ciebie, twoich włosów i twojego… good day!.